piątek, 1 maja 2009

Jaroszewska vs Alexander McQueen



Hello Russia?



Hmmm.
Autor: Kata o 20:20
Etykiety:

6 komentarzy:

  1. JOANNA1 maja 2009 21:29

    nie wiem dlaczego, ale drugie zdjecie bardzo mnie odpycha, takze jestem za Jaroszewska.

    OdpowiedzUsuń
  2. Baśka1 maja 2009 21:51

    lepsza Jaroszewska, ale że się tak inspirowała...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kata1 maja 2009 21:53

    nie rozmawiam z wami! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. JOANNA1 maja 2009 22:06

    hihi ! co do czcionki to chyba raczje moja wina, teraz powinno byc okej, a baleriny są h&m'owskie z dzieciecego ( ;> ), w następnej notce pokaże zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  5. FashionMellow2 maja 2009 09:01

    Zdecydowanie mcQueen!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dominika2 maja 2009 14:38

    Prawda jest taka że z McQueen'em nie równa się nic. To po prostu geniusz!

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)