Najbardziej w kolekcji Dolce and Gabbana spodobała mi się biżuteria, a zwłaszcza ta żywcem wyjęta ze świata surrealistycznych twórców. Obiekt mojego pożądania, niestety nieosiągalny. Pozostaje jedynie nadzieje trafienia na jakieś małe cudeńka na targu staroci. Może w ciągu wakacji uda mi się stworzyć ‘coś’ co choćby w małym stopniu przypominało to ‘COŚ’ poniżej.
sobota, 18 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz